Kontynuacja współpracy z Afryką

Sensei Jerzy Luberda przebywa wraz z rodziną w Bandżul (Gambia). Wczoraj odwiedził okoliczne dojo i jego szefa – senseia Danso, spotkał się z karatekami i poprowadził dla nich trening.

To kontynuacja współpracy z Afryką, nawiązanej dokładnie rok temu przez senseia Pawła Janusza. Przypomnijmy, sensei Paweł został ambasadorem sportu w Gambii. W czasie ubiegłorocznej wizyty w Bandżul uczestniczył w spotkaniach z władzami kraju i przedstawicielami środowisk sportowych, prowadził też treningi dla tamtejszych karateków. Zaangażowanie szefa AKT docenił minister sportu Gambii, mianując go ambasadorem.

Gambijczyków bardzo ucieszyła kolejna wizyta polskich karateków. Sensei Jerzy przekazał im klubowe kalendarze AKT, w których mogli obejrzeć m.in. zdjęcia z ubiegłorocznej wizyty senseia Pawła w ich dojo.

Ogromny szacunek dla Gambijczyków trenujących karate. Mimo ciężkich warunków, mają dużo samozaparcia i chęci do treningu. Są bardzo otwarci na nową wiedzę – przyznał Jerzy Luberda.

Trening w afrykańskim dojo rozpoczął się zgodnie z tamtejszą tradycją, czyli krótką modlitwą na początku zajęć. Na zajęcia zjechało ponad 50 karateków z kilku klubów karate w Gambii. Po przeprowadzeniu rozgrzewki instruktor niepołomickiej AKT przypomniał podstawy pozycji i technik karate. Z najmłodszymi ćwiczył kata heian shodan. Mali Gambijczycy mieli okazję podpatrzeć jak trenują ich polscy rówieśnicy Mieszko i Alicja. Zaprezentowali też kata przed senseiem Jerzym, który skorygował ich pozycje i techniki. Karatecy przećwiczyli też kihon i podstawowe ataki kumite. Posiadacze starszych stopni trenowali kata empi i hangetsu. Sensei Jerzy omówił także podstawy Dojo Kun (5 zasad Dojo).

Sensei Danso tłumaczył swoim uczniom cały trening na język mandinka – jeden z ich 7 rdzennych języków.

Na zakończenie sensei Jerzy rozdał karatekom plany lekcji oraz wydrukowane Dojo Kun. Był też czas na pamiątkowe zdjęcia. Na tym nie koniec. Gambijczycy chcą kolejnych zajęć. Sensei Jerzy postara się zorganizować kolejny trening, co wcale nie jest takie łatwe. Dojo mieści się w jednej z największych szkół podstawowych w Serekundzie i cały dzień trwają tam zajęcia lekcyjne. Ponadto karatecy dojeżdżają na trening z różnych miejsc. Trzeba zatem znaleźć dogodny dla wszystkich termin.

Treningi karate w Afryce